Droga do życia - rozważania brata Aloisa, przeora wspólnoty z Taizé na wrocławską Akademicką Drogę Krzyżową. Na kolejnych stronach prezentujemy poszczególne stacje.
Stacja dwunasta: Jezus umiera na krzyżu
Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: «Pragnę». Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: «Wykonało się!». I skłoniwszy głowę, oddał ducha. (J 19, 28-30)
Na końcu swego ziemskiego życia Jezus ma pragnienie. Jego ciało jest spragnione po przejściu tortur, Jego dusza jest spragniona, ponieważ pragnie On oddać swoje życie i tak przekazać dar od Boga. W tym momencie wszystko się dokonało.
Te słowa można też zrozumieć inaczej: „Dopełniło się”. Śmierć Chrystusa stała się wypełnieniem proroctw Pierwszego Testamentu, które mówiły: „osacza mnie zgraja złoczyńców. Przebodli ręce i nogi moje, policzyć mogę wszystkie moje kości. A oni się wpatrują, sycą mym widokiem; moje szaty dzielą między siebie i los rzucają o moją suknię” (Ps 22, 17-19).
Przy tej stacji drogi krzyżowej chcemy wielbić Boga za oddane z miłości do nas życie Jezusa. Zostańmy przez chwilę w ciszy: Chrystus, „skłoniwszy głowę”, właśnie oddał ducha.
Jezu Chryste, zgodziłeś się oddać życie za każdego człowieka. W ten sposób nadałeś sens naszym własnym trudnym doświadczeniom i wzbudzasz w nas poryw wiary, abyśmy żyli Twoim słowem.