Jest ich szesnastu. Oto nowi kapłani archidiecezji wrocławskiej. Wkrótce spotkamy się z nimi w parafiach, a dziś dzielą się kilkoma wiadomościami o sobie i swoim powołaniu.
Ks. Adrian Gałuszka z parafii św. Andrzeja Boboli w Żurawicy (archidiecezja przemyska).
Zawołanie: Odwagi, wstań, woła cię (Mk 10, 49).
Pierwszy raz kiełkujące ziarnko powołania poczułem w swoim sercu na feriach zimowych, na które zabrał mnie i grupę ministrantów wiakariusz mojej rodzinnej parafii. Miałem może 12 lat. Idąc z księdzem Pawłem tamą na Jeziorze Solińskim skutym lodem zostałem zapytany czy podoba mi się życie księży. Oczywiście nie odpowiedziałem, choć we mnie jako młodym chłopaku to pytanie na tyle mocno wybrzmiało, że nie dało spokoju przez długi czas. Dało ono o sobie znać ponownie w klasie maturalnej, bo nieco z premedytacją sam przykryłem je kurzem czasu i uznania za niebyłe, jednak jego siła powodowana Bożym powołaniem doprowadziła mnie do dnia święceń. Choć stawiałem spory opór planom Pana Boga wobec mnie, bo moja formacja w seminarium została przerwana po trzecim roku, to mimo wszystko i z moją opieszałością dał sobie radę. Przecież jest Wszechmogący, więc jak Mu się nie poddać? W końcu dał mi swoje słowo, by być odważnym, wziąć się do roboty i iść za Nim, bo sam zawołał.
W czasie swojej praktyki w oławskiej parafii pw. śś. Piotra i Pawła odkryłem jak bardzo pociąga mnie posługa Słowa. Nic nie dawało mi tak wiele radości, jak głoszenie kazań i przygotowanie ich. Poza tym, tym do czego często wracam i miejscem gdzie został kawałek mojego serca, jest czas po trzecim roku formacji, kiedy miałem możliwość wyjechania na wolontariat misyjny do Abchazji, co również wspominam z ogromnym entuzjazmem, dlatego jeśli tylko byłaby taka możliwość, chciałbym część swojego kapłańskiego życia spędzić w taki sposób.